Ona ze snu

Jesteś snem, z którego nie chcę się budzić,
ideałem, w którym pragnę tkwić,
ukrytym spojrzeniem i Twoim uśmiechem.

Żyjemy jak we śnie, wolni,
gdzie każdy moment jest cenny,
ta noc niezwykła,
gdzie możemy,
w której nasza chwila egzystuje.

Czy tylko noc jest w naszych najśmielszych marzeniach?
Gdzie początek, a gdzie koniec
to tu na horyzoncie, gdzie wschodzi słońce,
tam zaczyna się nadzieja.

Poznałem to spojrzenie,
wyrażało wszystkie uczucia,
nasze pożądanie,
spójrz w moje oczy,
zobacz myśli, które pragnę przekazać.

Szukam Cię w mojej głowie i znajduję za każdym razem,
a moje serce natychmiast zamiera, nagle przyspiesza,
liczę te uderzenia.
Gdybyś nie była prawdziwa,
uwierzyłbym, że to tylko sen.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami , , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *