Znaleźć siebie na dnie duszy,
spotkać „matkę głupich”,
która jedną ręką rozdaje szczęście,
drugą odbiera.
Spojrzeć w głąb swojego serca
może znajdziesz marzenia,
które tylko tam pozostaną.
Z oczu zniknął blask, dlaczego?
Tak trudno pustym miastem iść,
zgubiono drogę,
ale którędy teraz trzeba zmierzać?
Tak ciężko, że cokolwiek może się udać.
Tyle słów używam na co dzień…ale żeby opisać Twoje wiersze i to piekno, które w sobie maja trzeba by było wymyślić jakiś nowy język